Fundusze Europejskie
Opcje dostępności Włącz powiększenie czcionki Włącz wysoki kontrast Włącz lektora
Wyszukiwarka Mapa strony
  1. Co dalej "Szczucinko"? Powiat naciska na ożywienie linii kolejowej

Co dalej "Szczucinko"? Powiat naciska na ożywienie linii kolejowej

Co dalej

Samorządowcy z Powiśla chcą, by województwo małopolskie uznało za jeden z priorytetów reanimowanie „Szczucinki”. Klimat ku temu nie jest jednak najlepszy, choćby w kontekście ostatnich cięć zapowiadanych przez PKP. Dodatkowo włodarze powiatu tarnowskiego do wznowienia ruchu kolejowego między Tarnowem a Szczucinem podchodzą bardzo sceptycznie. PKP w poprzedniej dekadzie zlikwidowały ruch osobowy między dawną stolicą województwa i Szczucinem. Linia przyniosła straty. Gdyby pociągi kursowały nadal, roczny deficyt szedłby w miliony złotych. Samorządowcy z powiatu dąbrowskiego liczą jednak, że w ciągu paru lat uda się wznowić. Przy czym trasę miałyby obsługiwać autobusy szynowe. Tak, jak to zakładano kilka lat temu. 
-Kontynuowanie tego projektu jest celowe, ale uzależnione od pozytywnej decyzji Zarządu Województwa Małopolskiego – uważa Krzysztof Kaczmarski, starosta dąbrowski. I zwraca się w tej sprawie do władz województwa, przypominając, że wyniki sondaży w szkołach i zakładach pracy rokują spore zainteresowanie przewozami. W 2001 roku powstał Samorządowy Konwent „Szczucinka”. Reprezentowane są w nim powiaty i gminy, których teren przecina porzucona linia. Wydawało się nawet, że uda im się osiągnąć sukces. Fachowcy z Zakładu Dróg Krajowych Politechniki Krakowskiej opracowali pilotażowy program uruchomienia połączenia Tarnowa ze Szczucinem. Nowość polegała na rezygnacji z klasycznego składu pociągu na rzecz szynowego minibusu. Prototyp takiego pojazdu, opartego na konstrukcji poczciwego żuka, nawet przemierzył całą trasę. Z oficjelami w roli pasażerów. Na realizowanie tej wizji pieniądze dotąd się nie znalazły. Teraz nawet w łonie niegdysiejszych orędowników wskrzeszenia „Szczucinki” istnieją różnice zdań. Parę lat temu powiat tarnowski był gorącym zwolennikiem pomysłu szynowych minibusów. Obecny starosta Zbigniew Karciński uważa, że tamta koncepcja nie ma dziś szans powodzenia. Obaj starostowie zgodni s ą tylko co do jednego. Szansą dla całego regionu byłoby przedłużenie linii kolejowej do Kielc. Bo powstałoby w ten sposób najkrótsze połączenie centralnej Polski z południem Europy. (ANS) 

Źródło: Gazeta Krakowska

Samorządowcy z Powiśla chcą, by województwo małopolskie uznało za jeden z priorytetów reanimowanie „Szczucinki”. Klimat ku temu nie jest jednak najlepszy, choćby w kontekście ostatnich cięć zapowiadanych przez PKP. Dodatkowo włodarze powiatu tarnowskiego do wznowienia ruchu kolejowego między Tarnowem a Szczucinem podchodzą bardzo sceptycznie. PKP w poprzedniej dekadzie zlikwidowały ruch osobowy między dawną stolicą województwa i Szczucinem. Linia przyniosła straty. Gdyby pociągi kursowały nadal, roczny deficyt szedłby w miliony złotych. Samorządowcy z powiatu dąbrowskiego liczą jednak, że w ciągu paru lat uda się wznowić. Przy czym trasę miałyby obsługiwać autobusy szynowe. Tak, jak to zakładano kilka lat temu.  -Kontynuowanie tego projektu jest celowe, ale uzależnione od pozytywnej decyzji Zarządu Województwa Małopolskiego – uważa Krzysztof Kaczmarski, starosta dąbrowski. I zwraca się w tej sprawie do władz województwa, przypominając, że wyniki sondaży w szkołach i zakładach pracy rokują spore zainteresowanie przewozami. W 2001 roku powstał Samorządowy Konwent „Szczucinka”. Reprezentowane są w nim powiaty i gminy, których teren przecina porzucona linia. Wydawało się nawet, że uda im się osiągnąć sukces. Fachowcy z Zakładu Dróg Krajowych Politechniki Krakowskiej opracowali pilotażowy program uruchomienia połączenia Tarnowa ze Szczucinem. Nowość polegała na rezygnacji z klasycznego składu pociągu na rzecz szynowego minibusu. Prototyp takiego pojazdu, opartego na konstrukcji poczciwego żuka, nawet przemierzył całą trasę. Z oficjelami w roli pasażerów. Na realizowanie tej wizji pieniądze dotąd się nie znalazły. Teraz nawet w łonie niegdysiejszych orędowników wskrzeszenia „Szczucinki” istnieją różnice zdań. Parę lat temu powiat tarnowski był gorącym zwolennikiem pomysłu szynowych minibusów. Obecny starosta Zbigniew Karciński uważa, że tamta koncepcja nie ma dziś szans powodzenia. Obaj starostowie zgodni s ą tylko co do jednego. Szansą dla całego regionu byłoby przedłużenie linii kolejowej do Kielc. Bo powstałoby w ten sposób najkrótsze połączenie centralnej Polski z południem Europy. (ANS)  Źródło: Gazeta Krakowska